Każda osoba z dużym rozmiarem buta wie, jak trudno znaleźć odpowiednie obuwie – nie tylko ze względu na długość stopy, ale także fakt, że zazwyczaj mamy w takich wypadkach do czynienia z jej większą szerokością oraz wyższym podbiciem. Na wstępie sprecyzujmy, że przez określenie „duża stopa” rozumiemy rozmiary EU45 w górę.
W przypadku rolek sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ dochodzą kolejne dwa czynniki. Przeważnie w wypadku dużego rozmiaru buta nie mamy do czynienia z osobami drobnymi – najliczniejsi są tu wysocy mężczyźni, którzy mogą przekroczyć z łatwością barierę 100 kg bez nawet cienia jakiejkolwiek nadwagi. Dlatego but musi być solidny i dawać odpowiednie wsparcie w kostce.
W dodatku ogromną rolę gra tutaj długość szyny. Niestety, do tej pory spotyka się modele rolek, w których producenci nie praktykują używania dłuższych szyn w krańcowych rozmiarach. Przez to rolki w rozmiarze np. EU47 są wyjątkowo niestabilne, gdyż tworzy się efekt kołyski z powodu szyny dużo krótszej od stopy. To nie jest aż tak wielki problem dla osób doświadczonych (choć nawet im nadal lepiej się jeździ na szynie odpowiednio dobranej do rozmiaru buta) jednak początkujący będą mieli z tego powodu (niekiedy spore!) trudności podczas nauki jazdy.
Rolki na dużą stopę nie mogą być byle jakie!
Biorąc pod uwagę te czynniki, przygotowaliśmy dla Was poradnik, po jakie modele warto sięgnąć. Zamieszczamy w nim jedynie rolki, które spełniają wszystkie z trzech poniższych warunków:
- Mają wystarczająco mocną budowę buta.
- Posiadają mocną, aluminiową szynę. Wyjątkiem są tylko modele do jazdy agresywnej, które mają kompozytowe (plastikowe) szyny o grubszych ściankach, niż te spotykane w rolkach fitness, niżej położony środek ciężkości oraz H-Block, który służy do wykonywania trików, ale i usztywnia konstrukcję. Dzięki temu nie musimy się obawiać, że szyna okaże się zbyt elastyczna dla cięższej osoby.
- Szyna montowana w danym modelu jest na tyle długa, że nie ma problemów ze stabilnością (np. w rolkach na zestaw 4x90) albo w największych rozmiarach jest montowany dłuższy wariant, niż w mniejszych.
Musimy zaznaczyć, że artykuł ten piszemy dla osób, które nie umieją jeszcze jeździć, lub mają ledwie opanowane podstawy – dlatego nie ma co się oburzać, że na liście nie znalazły się popularne modele np. FR1 80. Te rolki po prostu nie mają długości szyny dostosowanej do tego, aby osoba całkowicie początkująca, nosząca duży rozmiar buta, mogła się na niej czuć pewnie. Mamy nadzieję, że producent w końcu weźmie to pod uwagę – innym też zajęło „trochę” czasu, aby to zrozumieć. Na dzień pisania tego tekstu (końcówka 2022 roku) jednak FR Skates nie mają zbyt wielu modeli wyposażonych w szyny dłuższe, niż 243 mm.
Przyjrzymy się trzem najpopularniejszym kategoriom rolek (oraz pewnemu bonusowi na koniec) czyli: fitness, freeskate oraz aggressive.
Oczywiście, nie możemy zagwarantować dostępności wszystkich modeli w chwili, w której czytacie artykuł – to zależy od aktualnych stanów magazynowych. Warto też podkreślić, że jeżeli szukacie rolek do jazdy fitness, to możecie też zapoznać się listą modeli freeskate, ponieważ w wielu wypadkach nadają się one także i do tego zastosowania. Jeśli wszystko zawiedzie, to można chwycić się brzytwy, czyli kupić same buty od rolek do jazdy agresywnej (także omówione) i dokręcić do nich jedną z szyn freeskate na montaż UFS.
Ale to nie wszystko – na koniec zostawiliśmy „dziką kartę”, która powinna się sprawdzić w przypadkach, które wielu uzna za beznadziejne.
Dla ułatwienia podajemy także maksymalną wartość mondo point – czyli zmierzonej długości stopy. Instrukcje jak znaleźć swój mondo point macie tutaj.
UWAGA: ze względu na tematykę (i często występujące problemy z dopasowaniem rolek na duże stopy) w kilku przypadkach podajemy także informacje na temat możliwej ingerencji w but, która daje nam więcej miejsca w środku. Takie zabiegi wykonujecie jednak na własną odpowiedzialność i ze świadomością, że mogą one naruszyć warunki gwarancji.
Rolki fitness na duże stopy.
Na rynku jest całe morze rolek o przeznaczeniu do jazdy rekreacyjnej oraz fitness, jednak nie ma się co czarować – większość z nich nawet nie stała obok sprzętu, który się nadaje do użytku przez osoby o masywnej budowie ciała.
Niestety, jakość kosztuje – więc nie będziemy Wam polecać rolek za 300 zł, bo to nie ma zwyczajnie sensu. Nie dość, że szybko się zniszczą, to jeszcze stanowią potencjalne zagrożenie dla Waszego zdrowia. Zbyt giętki w cholewce but może przyprawić Was o poważną kontuzję kostki lub kolana.
K2 F.I.T Alu oraz K2 VO2 S (mondo point do 32 cm)
Firma K2 produkuje dedykowane do intensywnej jazdy fitness (określanej przez nich jako X-Training) VO2 S i tańsze modele F.I.T. Alu o mniej hardcore’owym zastosowaniu. Oba rodzaje dochodzą do 32 cm mondo point.
W wypadku F.I.T. konstrukcja buta jest identyczna, jak w najtańszych rolkach rekreacyjnych od tego producenta. Lżejsze osoby mogą po nie sięgnąć śmiało, jednak może to sprawić problemy bardziej masywnym. Nikt jednak nie powiedział, że nie można być osobą szczupłą i nosić duży rozmiar obuwia, prawda? Mocno zalecamy wybór wariantu F.I.T. na szynie aluminiowej (czuć różnicę na plus w porównaniu do plastikowej) na zestaw kół minimum 4x84 mm, aby mieć odpowiednią stabilność.
Nawet jeżeli nie ważycie dużo, lepiej jednak celować wyżej. Dla osób o bardziej atletycznej budowie, rekomendujemy modele VO2 S, ale inni naturalnie też będą z nich zadowoleni.
Oprócz wizualnego bajeru, jakim jest szyna z jedną ścianką, rolki te posiadają mocniejszą konstrukcję w okolicach kostki, niż seria F.I.T. But jest nieco bardziej masywny i nastawiony na lepsze przełożenie energii.
W serii VO2 S otrzymujemy szyny na zestaw minimum 4x90. Najmniejsza możliwa długość dla takiego podwozia to 273 mm – w praktyce, w rolkach K2 jest ona nieco większa, bo przerwy pomiędzy kołami są szersze niż 1 mm. Nie ma więc mowy o braku stabilności w osi przód-tył. Są także dostępne modele z większą średnicą kół, a co za tym idzie – dłuższymi szynami.
Co warto jeszcze wiedzieć o K2? W porównaniu do rolek konkurencji, zwłaszcza modele VO2 S bardziej wymuszają utrzymywanie prawidłowej pozycji do jazdy, czyli w pochyleniu i z obniżonym środkiem ciężkości.
Wiele osób zakochuje się w rolkach K2 ze względu na wygodę. Są one dość lekkie i leżą na stopie jak dobrej klasy obuwie sportowe, wykonane są nawet z podobnych materiałów. Nic w tym dziwnego - to właśnie ta firma opracowała konstrukcję "softboot" jako pierwsza w historii i od tamtej pory konsekwentnie stawia na zapewnienie użytkownikom jak najwyższego komfortu.
Wszystkie modele K2 posiadają hamulec.
Rollerblade Macroblade (mondo point do 31.5 cm)
Modele Macroblade są podobne do propozycji K2, jednak leżą inaczej na stopie i posiadają zróżnicowanie długości szyny w zależności od rozmiaru. Jeżeli chodzi o but, mają wystarczająco mocny szkielet w okolicach kostki, aby dawać odpowiednie wsparcie nawet bardziej masywnym użytkownikom.
Warto zwrócić uwagę, że nawet model na najmniejszych kołach, czyli Macroblade 80, posiada szynę o długości aż 265 mm do rozmiaru mondo point 28.5 cm, a powyżej niego już 280 mm. Dodatkowo, można do niej założyć koła o maksymalnej średnicy 84 mm.
Macroblade są bezpiecznym wyborem, ponieważ firma Rollerblade postawiła na stabilną bazę do odepchnięcia – nawet wariant rolki na podwoziu 3x100 posiada szynę o długości 274 mm, podczas gdy w rolkach konkurencji taka konfiguracja jest spotykana najczęściej w szynach do 250 mm długości. Ponadto, wszystkie modele Macroblade mają hamulec w standardzie, dzięki czemu są dobrym wyborem dla osób początkujących.
Rollerblade to absolutnie najwyższa półka pod względem jakości, a seria Macroblade jest dobrym i bezpiecznym wyborem z którego będzie zadowolona większość fanów jazdy fitness. Na korzyść tych rolek przemawia także nowoczesna, ale i wyważona stylistyka, wybijająca się na tle często spotykanego w kategorii rolek fitness kiczu.
Rollerblade Maxxum zwane też Maxxum Edge (mondo point do 31.5cm)
To rolki zacierające granice pomiędzy jazdą fitness a freeskate i prawdziwa ekstraklasa w swojej kategorii. Skorupa w nich jest identyczna, co w Twister (Edge), posiadają jednak nieco mniej zabudowaną cholewkę, dużo masywniejszą klamrę 45 stopni oraz nie mają slidera na boku skorupy. Tutaj nie może być mowy o żadnym wykrzywianiu kostek na boki, to naprawdę sztywna konstrukcja.
Co ciekawe, po Maxxum chętnie sięgają narciarze sponsorowani przez firmę Nordica - obie marki należą do korporacji Tecnica. Wspólnie podjęły pewne działania aby prezentować jazdę na rolkach jako formę treningu letniego dla narciarzy. Najlepsi na świecie zawodnicy w slalomie gigant oraz narciarstwie alpejskim pokochali serię rolek Maxxum, więc Wy także się nie zawiedziecie!
Maxxum są nastawione na naprawdę hardcore’owy fitness, a ich budowa i jakość komponentów sprawiają, że można w nich spokojnie próbować także bardziej ambitnych rzeczy, typu slide i skoki. Jako że mają freeskate’owy rodowód, możemy tutaj wymieniać podwozie – buty pasują do szyn w systemie montażu 165 mm. Trzeba być jednak ostrożnym przy wyborze, jako że nie ma gwarancji, iż dany model szyny od innego producenta będzie leżał równo pod butem. Dlatego, jeżeli opcja wymiany Was zaciekawi, najlepiej napisać do sklepu, aby obsługa sprawdziła, czy upatrzona szyna będzie dobrze leżeć pod tą skorupą.
Maxxum to absolutnie najwyższa półka, jeżeli chodzi o sprzęt fitness. Wariant 4x90 posiada szynę o długości 280 mm i hamulec – dlatego lepiej nadaje się dla początkujących osób, niż wersja na kołach 3x125, w której szyna jest dłuższa, wyższa, trudniejsza do opanowania oraz nie posiada hamulca.
Warto zauważyć, że w przypadku rolek ze skorupą, jakimi są Maxxum, dopasowanie do stopy ma ogromne znaczenie. Te rolki (jak i Twister) posiadają but, który najlepiej pasuje na wąskie i średniej szerokości stopy, choć można w nim „kupić” nieco miejsca stosując cienki liner (rzecz opisana w tym artykule, w sekcji po omówieniu wszystkich modeli).
Powerslide Phuzion Argon (mondo point do 30.3 cm)
Kolejne wysokiej klasy rolki fitness, oparte o konstrukcję typu softboot. Powerslide mają to do siebie, że bardzo często wydają nowe modele na bazie tego buta, jednak nie wszystkie mają szyny o długości, które nas interesują. Dlatego uważnie czytajcie specyfikację modelu, który wpadł Wam w oko!
Argon to jeden z najlepszych butów fitness na rynku. Daje doskonałe wsparcie w kostce, jak na swoją kategorię – ponadprzeciętne. To najprawdopodobniej najmocniejszej budowy "miękkie" rolki z klasyczną konstrukcją (tzn. nie bazujące na wewnętrznej skorupie, jak np. Swell), jakie istnieją.
Wyściółka tych rolek wykonana jest z wysokiej klasy pianek z pamięcią, but posiada także opatentowany system montażu Trinity: czyli połączenie go z szyną za pomocą trzech śrub. W Argon, w przeciwieństwie do rolek od K2 czy Rollerblade Macroblade, mamy możliwość wymiany podwozia. Jest to o tyle kusząca propozycja, że Powerslide oferuje naprawdę szeroki wachlarz przystępnych cenowo szyn Elite Casted AL oraz Elite Casted MG. Dla osób poszukujących wyższej klasy części oczywiście także się coś znajdzie - dlatego zachęcamy sprawdzić całą ofertę szyn na montaż Trinity.
Montaż Trinity to obniżenie środka ciężkości oraz stabilniejsze podparcie stopy, co skutkuje lepszą kontrolą nad rolkami i bardziej optymalnym transferem energii na koła.
W rolkach Phuzion Argon na koła 4x80, w przypadku dużych rozmiarów, otrzymamy szynę 275 mm. Jest to model, do którego można włożyć koła o średnicy do 90 mm, więc są to rolki niejako „rozwojowe”.
Sprawa nieco się komplikuje w przypadku modeli trójkołowych. Jeżeli chodzi o wersje na koła 3x100 – niestety, szyny zazwyczaj będą zbyt krótkie. Przy 3x110 można spotkać takie, które mają szynę długości 250 mm dla wszystkich rozmiarów ale i takie, które producent wyposażył w szynę 270 mm, która już jest rozwiązaniem optymalnym (to najczęściej modele z hamulcem Syncro).
Jak na rolki fitness przystało, otrzymujemy tutaj hamulec w zestawie.
Rolki freeskate na duże stopy
Rolki freeskate, zwane także rolkami do freeride, urban skatingu czy po swojsku, jazdy miejskiej, to bez dwóch zdań najbardziej uniwersalna pod względem zastosowań kategoria rolek. Ich mocna konstrukcja oparta o sztywny but predysponuje je doskonale do użytkowania przez osoby bardziej masywne, więc warto wziąć je pod uwagę nawet jeżeli zamierzacie jeździć po prostu fitness.
FR Skates FR1 90 oraz UFR 90 Intuition (mondo point do 30 cm, w przypadku wersji z linerem Intuition do 32 cm).
Znany, lubiany but FR – na każdym forum o rolkach natrafimy na peany na jego cześć. Zasłużone, bo pomimo że ma już swoje lata, to bardzo dobry projekt. UFR to w zasadzie jedynie drobna modyfikacja (więcej plastiku pod piętą, aby zapewnić kompatybilność z montażem UFS), a funkcjonalnie, są to bardzo podobne rolki – obie posiadają identyczny kształt skorupy oraz podwozie na koła 90 mm w szynie o długości 273 mm. To dobry wybór, który posłuży nam lata.
Różnice między dwoma aktualnymi modelami FR na szynach 4x90 sprowadzają się do następujących kwestii:
- Zwykłe FR mają montaż szyny w rozstawie 165 mm z uniesioną piętą. Dzięki wtopionym w miejscach montażu aluminiowym płytkom z siedmioma nagwintowanymi otworami każda, rolki mają naprawdę świetny poziom kompatybilności z szynami pod ten montaż, także innych producentów.
W UFR pięta została obniżona i użyto montażu UFS, który jest charakterystyczny dla rolek do jazdy agresywnej (street). W istocie, możemy nawet do tego buta dokupić soulplate. Co ważne, montaż UFS nie pozwala na jakąkolwiek regulację położenia szyny – będzie do niego pasować każda zrobiona pod ten standard i powinna być wypośrodkowana pod butem, jednak nie będziemy mogli jej przesunąć w bok lub w osi przód-tył. - UFR 90 Intuition posiadają but wewnętrzny marki Intuition – uznawanej powszechnie za producenta najlepszych linerów nie tylko w branży rolek, ale i sportów wodnych czy narciarstwa freestyle. Ich opatentowane pianki o dużej gęstości pozwalają na „odchudzenie” linera, dzięki czemu zyskujemy miejsce w środku buta. To dlatego pomimo iż zarówno zwykłe FR 90 jak i UFR 90 Intuition mają taką samą rozmiarówkę skorupy, w tych drugich mondo point jest dłuższy o całe 2 cm!
- Szyna w FR 90 to flat, czyli wszystkie cztery koła są na jednym poziomie. W UFR 90 Intuition jest delikatny rockering w „banana”, czyli skrajne koła uniesione o 1 mm w górę względem środkowych. Imituje to trochę krzywiznę ostrza płozy hokejowej i daje większą zwrotność.
Rolki FR są raczej średniej szerokości, jednak mają bardzo otwartą od góry skorupę. Czyni je to doskonałym wyborem dla osób z wysokim podbiciem, które w innych rolkach ze skorupą czują na nie ucisk. Obie rolki nie mają hamulca w zestawie, można jednak takowy zakupić oddzielnie.
Kolejnym dużym plusem tych rolek jest to, że seria FR jest bardzo popularna – a jako że FRX, FR3, FR2, FR1 w większości wariantów leżą na stopie tak samo (za wyjątkiem tych z linerami Intuition), możecie przymierzyć dowolny z tych modeli i już będziecie wiedzieć, jak pasują wszystkie inne.
Powerslide Next (mondo point do 31.5 cm)
Prawdopodobnie najbardziej kontrowersyjna rolka w zestawieniu. Jest to model który albo się kocha, albo nienawidzi. Pasuje na średniej szerokości stopy, choć nowsze warianty premium tych rolek mają cieńszy, sztywniejszy liner Reaction zamiast nieco „kapciowatego” Recall z poprzednich edycji.
To właśnie liner Recall sprawia, że wiele osób się od Next odbija - jest on zaprojektowany tak, aby ułożyć się na nodze pod wpływem ciepłoty ciała i z biegiem czasu rozbić, aby zapewnić jak najlepsze dopasowanie. But jest nastawiony na kontrolę i osiągi. Niestety, przy pierwszym poznaniu, wiele osób odnosi wrażenie, że Next są dla nich za ciasne, bo pianki jeszcze się odpowiednio nie dopasowały - nie miały na to zwyczajnie czasu. Proces "rozbijania" można przyśpieszyć znacznie przez formowanie termiczne linera, jednak nie jest to rzecz, którą zrobimy w sklepie, ani zaraz po wyjęciu rolek z pudełka po otrzymaniu paczki, jeżeli chcemy mieć jeszcze możliwość zwrotu towaru.
Nasza specjalistka od obsługi klienta i ekspertka w dziedzinie rolek, Gosia Trześniewska pracująca w jednym z warszawskich sklepów Bladeville powiada, że Next słabo sprzedają się jako pierwsze rolki freeskate, natomiast są bardzo chętnie wybierane przez osoby, które już zaznajomiły sie dobrze z jazdą w innym modelu i wiedzą, czego oczekują.
O czym często się nie wspomina - rolki są wysoce konfigurowalne, producent nawet zaznaczył miejsca pod cholewką, na skorupie, w których można ją przyciąć w razie problemów z ocieraniem kostek!
Oprócz tego otrzymujemy tutaj montaż Trinity, który czyni rolki niższymi i łatwiejszymi w kontroli, a także linery MyFit które można formować termicznie, jak już wspomnieliśmy – i bardzo do tego zachęcamy, ponieważ może to wyeliminować ewentualne problemy z uciskiem w kostkach.
Ta rolka to flagowy „skorupiak” Powerslide i dlatego mamy naprawdę dużo opcji podwozia do wyboru. Nas interesują jednak głównie te, które mają odpowiednio długą szynę.
Jeżeli chodzi o wersje na podwoziu 4x80 mm, zarówno zwykłą, jak i pro, od rozmiaru EU44-45 (rolki mają rozmiarówkę dual fit, zgodną z faktycznym rozmiarem skorupy) są wyposażone w szyny długości 275 mm. To czyni je świetnym wyborem dla osób początkujących, ale i otwiera nam drogę do ulepszenia zestawu, ponieważ do szyn wejdą koła o maksymalnej średnicy 90 mm.
Jeżeli chcecie od razu iść w koła 90 mm, to istnieją Next 90 oraz nowość (na dzień pisania tekstu), czyli wersja Next 90 Charcoal, która jest wyposażona w naprawdę wysokiej klasy szynę Combat Rocker z możliwością rockeringu wszystkich kół – ma ona 291 mm długości.
Jeżeli szukacie opcji na trzy koła, tutaj sprawy też mają się nadzwyczaj dobrze, ponieważ w większości odmian Next 110 znajdziemy szynę o długości 270 mm od rozmiaru EU44-45 w górę. Istnieją także Next 110 Charcoal z szyną Combat Rocker na zestaw 3x110, mierzącą niebagatelne 290 mm.
Rolki nie posiadają hamulca, jednak można go dokupić – za wyjątkiem modeli na szynach Combat Rocker, które nie są kompatybilne z żadnym hamulcem. Warto też dodać, że rolki te jako w zasadzie jedyne „skorupiaki” do freeskatingu są dostępne w wersji boot only, do której możemy sobie dobrać podwozie wedle naszego uznania. Pasują wszystkie szyny w standardzie Trinity.
Przy Next warto pamiętać jeszcze o przydatnym triku – skorupa nadaje się do tego, aby jeździć w niej bez shock absorbera. Wyjmując go, zyskujemy więcej miejsca na podbicie, co może wyeliminować ewentualny ucisk, jeżeli go doświadczacie. Zabieg ten da się zrobić w każdej wersji Next i jest z powodzeniem stosowany przez wiele osób. Warto spróbować, jak rolki leżą po wyjęciu go, zanim je "skreślicie" jako zbyt ciasne.
Powerslide Zoom 80, zwane też Zoom 80 Pro (mondo point do 30.3 cm)
Na wstępie musimy wyjaśnić, że firma Powerslide niestety ma bałagan w nazewnictwie Zoom. Istnieją dwa rodzaje tych rolek – tańszy, z szynami nitowanymi do buta, oraz droższy, z szynami mocowanymi za pomocą adaptera dla systemu Trinity. Tutaj mówimy o tym drugim przypadku, jako że modele z nitowanymi szynami nie oferują ich dłuższych w większych rozmiarach.
Pomimo, że rolek Zoom jest kilka wariantów, z naszego punktu widzenia najwięcej sensu (przynajmniej na ten moment) ma ten na kołach 4x80 mm. To dlatego, że od rozmiaru EU43-44 posiada szyny 275 mm – dokładnie te same, co Next 80 oraz Next 90, a więc mieszczące maksymalny rozmiar kół 90 mm.
W przypadku wersji na trzech kołach, najdłuższe spotykane w nich szyny to 250 mm (w niektórych Zoom 110), a więc biorąc pod uwagę nasze kryteria, raczej na granicy i chciałoby się dłuższe. Powerslide jednak lubią zaskakiwać i nie zdziwi nas wcale, jeżeli postanowią wypuścić model lepiej wyposażony w kontekście dużych rozmiarów.
But Zoom nie jest największym dostępnym na rynku rolek w ogóle, ale jest jednym z najobszerniejszych pośród modeli freeskate. To relatywnie szerokie rolki, które powinny się sprawdzić także u osób z wysokim podbiciem. Nie posiadają hamulca, jednak można go zakupić oddzielnie.
Pod względem ogólnego wysposażenia, jest to zazwyczaj nieco uboższy krewniak Next, ale idzie za tym też odpowiednio niższa cenę. Różnice pod względem funkcjonalnym to głównie niższej klasy koła, łożyska oraz prostszy liner. Wyjątkiem są edycje Pro, jak np. Zoom 110 Pro Nick Lomax z sezonu 2021, gdzie zafundowano tym rolkom tuning częściami wyższej klasy, niż te montowane w większości modeli Next.
Rollerblade RB Cruiser 80 oraz RB Pro X (mondo point do 32 cm)
To jeden z najbardziej popularnych modeli rolek freeskate w Polsce i kawał naprawdę solidnego sprzętu. But jest naprawdę sporej objętości – najlepiej sprawdza się u osób z szerokimi stopami i wysokim podbiciem.
Dwa ostatnie rozmiary buta, czyli EU47 oraz EU48 (współdzielą skorupę), posiadają szyną o długości 261 mm. Jest ona równie niska, co 243 m używana w mniejszych rozmiarach – tutaj zestawu kół większego niż 4x80 nie założymy.
Ważne jest, aby sprawdzić, z jakim rocznikiem rolek mamy do czynienia – to rozwiązanie pojawiło się dopiero w sezonie 2022! Od tego rocznika szyny w Cruiser są też takie same jak w edycji Pro.
Różnice pomiędzy tymi dwoma modelami są trzy.
Pierwsza i zarazem najważniejsza, to liner. W Pro X jest on nieco grubszy, z inaczej ukształtowanymi piankami, posiada także wiązanie w górnej części. Daje on odczucie ciaśniejszego buta, dlatego osobom o naprawdę szerokich stopach podstawowa wersja może przypaść do gustu bardziej.
Druga kwesta to klamra dociągająca piętę. W wersji Pro X dostajemy identyczną, co w droższych Twister. To klasyczna „pompka” co oznacza, że zapinamy ją delikatnymi pociągnięciami małej dźwigni, która przesuwa pasek o jeden ząbek. Ma ona także wbudowaną osłonę, zapobiegającą uszkodzeniom podczas upadków.
W Cruiser niestety dostajemy gorsze rozwiązanie – zapięcie polega na pasku wsuwanym w zapadkę, który musimy zaciągnąć potem większą dźwignią. Jeżeli chcemy zapiąć but mocno, trzeba włożyć w to sporo siły. To w zasadzie ta sama koncepcja, co w zapięciu na cholewce, jednak odpowiednio pomniejszona i dostosowana do miejsca, w którym jest używana. Ta klamra nadal trzyma bardzo dobrze, ale jest mniej wygodna w użytkowaniu i trudniej nią precyzyjnie ustawić siłę docisku. Na szczęście wymiana jej na inną jest banalnie prosta.
Ostatnią istotną kwestią są koła. W modelu Cruiser dostajemy gorszą jakość uretanu i szerszy profil, co sprawia, że rolki wydają się wolniejsze od Pro X. W tych drugich z kolei dostajemy Rollerblade Supreme, czyli już naprawdę dobre koła ze średniej półki cenowej.
Oba warianty rolki posiadają hamulec w zestawie.
Istnieje także wersja trójkołowa tych rolek, czyli RB 110, jednak jest z nią „mały” problem. Szyna ma 255 mm długości i jest naprawdę super jakości, więc nie jest tutaj źle – natomiast w dużych rozmiarach nie jest ona dobrze wypośrodkowana pod butem, ale dość zauważalnie przesunięta w przód.
Osoby doświadczone w jeździe mogą to nawet polubić, ponieważ zwiększa to nieco zwrotność. Taka pozycja szyny wymaga jednak nienagannych nawyków w jeździe, jeżeli chodzi o utrzymanie postawy i środka ciężkości przesuniętego na palce. O ile nie jest najgorsza rzeczą pod słońcem, to jest zwyczajnie mniej uniwersalna od centralnej. Osoby początkujące będą w tych rolkach mieć trudność z nauką jazdy - najpewniej tracić równowagę i upadać w tył. Należy pamiętać, że nauka jazdy na zestawie 3x110 już jest wymagającym zadaniem, pomijając kwestię ustawienia szyny.
Przy odrobinie samozaparcia da się to obejść, jednak jest to dość skomplikowana ingerencja w rolki – trzeba nagwintować dodatkowe otwory w aluminiowych płytkach, dodać prostokątne podkładki o grubości 3 mm (wycięte z aluminiowego płaskownika) pomiędzy szynę a but, aby przednie koło mogło się kręcić swobodnie. Tak więc taka modyfikacja nie jest rozwiązaniem dla każdego. Niestety, problem, który nie występuje w mniejszych rozmiarach rolki, nie został rozwiązany w największych, pomimo już długoletniej obecności tych rolek na rynku.
Nasza rada: sięgnijcie po jeden z dwóch modeli na kołach 80 mm, zwłaszcza jeżeli będzie to Wasza pierwsza para rolek. Jeżeli będziecie chcieli przesiąść się na większe koła, to w przyszłości możecie pomyśleć o zakupie innej szyny.
Rollerblade Twister, dawniej zwane Twister Edge (mondo point do 31.5 cm)
To rolki na węższe stopy, choć jeżeli macie przy okazji wysokie podbicie, to są Wam to skłonne wybaczyć. W katalogu Rollerblade pełnią rolę modelu premium do freeskatingu. Tutaj wykonanie każdego elementu stoi na naprawdę najwyższym poziomie. Naprawdę - bierzecie te rolki do ręki i jakość materiałów aż czuć pod palcami, a dbałość o detale robi wrażenie.
Co tu dużo mówić, Twister to super solidny sprzęt w pełni wart swojej ceny i obecnie absolutna czołówka modeli do freeride. Nie ma co się zbytnio rozpisywać - jeżeli będą Wam pasować na stopy, to możecie po nie sięgać bez zastanowienia. Tutaj nie ma kompromisów jakościowych.
W wersji na kołach 4x80 mm, od rozmiaru EU44.5 w górę dostajemy w nich szynę 255 mm – mogłoby być lepiej, ale jest nieźle. Od razu uprzedzamy pytania – do tej szyny nie da się zamontować kół o większej średnicy, a przynajmniej nie bez ingerencji w jej konstrukcję (rozstaw osi pozwala w teorii na koła 84 mm, ale trzeba by podpiłować mostek poprzeczny z przodu). Rolki posiadają hamulec w zestawie.
But Twister jest pozbawiony problemu z położeniem szyny, który występuje w RB 110. Dlatego tutaj wersja trzykołowa jest taka, jak być powinna i podwozie leży równo pod butem. Także otrzymujemy szynę 255 mm, na koła 110 mm, tę samą co w RB 110.
Ogółem rzecz biorąc, te rolki to jeden z najlepszych modeli trzykołowych do freeskate, jakie można znaleźć. Do tego wariantu Twister hamulec musimy zakupić oddzielnie.
Rolki do jazdy agresywnej
Wbrew pozorom, jest to kategoria najlepiej sprzyjająca użytkownikom noszącym duży rozmiar obuwia! Może to dziwić, jako że jeżeli chodzi o popularność dyscyplin w jeździe na rolkach, aggressive nie jest zdecydowanie w czołówce.
Teoretycznie jest to sprzęt o dość niszowym zastosowaniu – zbyt komfortowo na takich rolkach nie pojeździmy ze względu na małe kółka i bardzo często stosowane ustawienie antirocker (tylko dwa koła w szynie dotykają ziemi).
Rolki tego typu są stworzone do wykonywania trików, głównie tzw. grindów, czyli ślizgania się po przeszkodach. Wielkim ich plusem jest to, że każdy producent oferuje co najmniej dwa rozmiary szyny (S/L) a bardzo często trzy, dzięki czemu nie musimy się martwić o to, że będzie ona zbyt krótka.
Warto zauważyć, że większość modeli jest sprzedawana także w wersji boot only – czyli bez podwozia. Dzięki temu możemy dobrać dowolny model szyny oraz koła i łożyska wedle naszych preferencji.
Oprócz szyn do jazdy agresywnej, na montaż UFS można znaleźć sporo takich przeznaczonych do jazdy miejskiej na dużych kołach (w zasadzie na wszystkie możliwe konfiguracje, od 4x80 aż po 4x110 i 3x125!), a nawet hybrydowe rozwiązania próbujące połączyć oba style. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, a złożyć sobie w ten sposób rolki do freeride, jeżeli nie poszczęściło się Wam z żadnym z dedykowanych do tego stylu jazdy modeli.
W tej sekcji skupimy się głównie na ogólnym dopasowaniu buta – podwozie w rolkach aggressive zmienia się bowiem jak w kalejdoskopie i w większości wypadków nie ma sensu wczuwać się w szczegóły takie jak konkretny model szyny czy kół. O tych wspomnimy jedynie w kilku wypadkach (rolki Roces), gdzie producent konsekwentnie trzyma się jednego typu szyny.
GAWDS Tim Franken Pro i Team II oraz inne rolki oparte o tę skorupę (mondo point do 30.5 cm)
Ten model mniej znanej marki GAWDS to w istocie reinkarnacja starszego modelu USD VII. Jest to but który był przez długie lata najbardziej uniwersalnym w ofercie marki USD, a zawdzięczał to temu, że jest szeroki i dość elastyczny, dzięki czemu dobrze dopasowuje się do stopy.
Liner, który otrzymujemy w tej rolce zależy od modelu – w świecie aggressive ten element bardzo często się zmienia. Warto wiedzieć natomiast, że Pro modele zazwyczaj mają cieńsze linery wykonane ze sztywniejszych pianek, które można formować termicznie (np. Tim Franken Pro otrzymał MyFit Prime, jeden z najbardziej zaawansowanych na rynku).
Oprócz tego warto wspomnieć, że GAWDS mają soulplate uznawany przez wielu rolkarzy za jeden z najlepszych projektów w branży – nauka trików z kategorii grindów nie sprawi Wam w nich problemu.
Jeżeli macie szerokie stopy, z wysokim podbiciem – to but, który najpewniej Was nie zawiedzie.
Razors Genesys (mondo point do 30.5 cm)
Te rolki to już prawdziwy old-school, jednak czasami nie potrzebujemy wodotrysków, a niezawodności, a Genesys nam to zapewniają. To jedna z najbardziej obszernych skorup w branży, świetna dla osób z szerokimi stopami i wysokim podbiciem. But jest solidny, niemal niezniszczalny, soulplate niezawodne. Rolki na tle konkurencji wypadają bardzo korzystnie cenowo. Co prawda, w dzisiejszych czasach są zepchnięte do roli rolek "budżetowych", a ostatni pro-model oparty na tym bucie Razors wypuścili 10 lat temu, jednak nadal pozostają dobrym wyborem.
Największą bolączką Genesys jest liner, który nie zachwyca - jest prosty, dość gruby i miękki, tak aby kompensować obszerną skorupę. Jeżeli wsadzimy tam cieńszy i sztywniejszy, możemy zyskać nawet jeden pełny rozmiar buta w górę.
Po wykonaniu i materiałach widać, że nie mamy do czynienia z najwyższą półką, ale są adekwatne do przeznaczenia, więc nie ma co się czepiać. Soulplate są dość szerokie, ale i szybkie, a pozycja backslide plate (czyli wcięcia w bucie do trików royale) wymusza prawidłowe dogięcie kolan przy trikach.
Genesys może nie są już w modzie, jednak sięgając po nie powinniście się rozczarować. To takie konie pociągowe – ani piękne, ani finezyjne, ale robią robotę i to właśnie się liczy.
Razors SL (mondo point do 30 cm)
Model SL jest konstrukcją nowszą od Genesys i ma nieco smuklejszy but – nie są to jednak rolki wąskie. Unikalną cechą SL jest skorupa pozbawiona dna – nasza stopa spoczywa bezpośrednio na soulplate, który jest do niej przymocowany. To sprawia, że rolki są lżejsze od większości modeli z pełną skorupą, a nasza stopa położona jest bliżej podłoża oraz powierzchni, po której się ślizgamy podczas grindów, dając lepsze czucie tych trików.
Razors SL posiadają zazwyczaj dość standardowy liner, podobny do tego z Genesys choć w edycjach Pro można znaleźć wyższej jakości buty wewnętrzne (np. marki Reign). Jest tutaj nadal wyraźne nastawienie na komfort, przez co pianki są względnie grube – ponownie, zastosowanie cieńszego linera może uczynić te rolki bardziej przyjaznymi dla naprawdę szerokich stóp.
Warto też dodać, że dzięki unikalnej budowie SL można w nich „kupić” parę mm luzu na palce poprzez tzw toe cut, czyli wycięcie fragmentu skorupy. Wykonany poprawnie, zabieg ten nie narusza integralności strukturalnej rolki, a może pomóc we wciśnięciu się w z pozoru za małą skorupę. Jak to zrobić, możecie zobaczyć na poniższym wideo:
Naturalnie, tracimy przez to gwarancję na but, jak w przypadku każdej "twardej" modyfikacji.
USD Sway (mondo point do 30.3 cm)
Rolki te korzystają z tej samej skorupy, co freeskate'owe modele Powerslide Zoom. Na tle innych propozycji do jazdy agresywnej nie wypadają już jednak jako bardzo szerokie. Wiąże się to głównie ze stosowanymi w nich linerami, które są z reguły grubsze niż w Zoom, zwłaszcza w pro-modelach, gdzie pojawia się MyFit Crown, najgrubszy w ofercie tej marki.
Sway są rolkami chętnie wybieranymi przez osoby początkujące ze względu na to, że na tle innych rolek do jazdy agresywnej wypadają naprawdę atrakcyjnie cenowo, jeżeli mowa o kompletnej rolce z podwoziem – i to nie w ustawieniu antirocker, ale flat, z czterema kołami do jazdy w szynie. But często jest krytykowany przez „starych wyjadaczy” za to, jak łatwo jest pochylić jego cholewkę do przodu, jednak działa to na korzyść nowicjuszy, bo ułatwia złożenie się do skoku. Wszystko sprowadza się także do osobistych preferencji.
W chwili pisania tego tekstu można spotkać na rynku modele z dwoma różnymi typami soulplate - oba są dobrze oceniane przez społeczność rolek aggressive i nie powinny sprawiać problemów początkującym, więc nie ma za bardzo sensu rozważanie różnic pomiędzy nimi. Warto jednak pamiętać, że na bucie posiadającym dany typ soulplate nie da się zamontować drugiego typu bez nawiercenia nowych otworów w spodzie skorupy i przełożenia do nich nakrętek zębatkowych do śrub montażowych.
Więcej o rolkach USD Sway przeczytacie tutaj.
UFR AP oraz UFR AP Intuition i inne modele UFR oparte o tę skorupę (mondo point do 30 cm, w przypadku wersji z linerem Intuition do 32 cm).
Tutaj mamy do czynienia z tym samym butem, co w freeskate’owych wersjach UFR. Rolki są raczej średniej szerokości, jednak mają bardzo otwartą od góry skorupę. Czyni je to doskonałym wyborem dla osób z wysokim podbiciem, które w innych rolkach ze skorupą czują na nie ucisk.
Wersja z linerem Intuition, wysokiej klasy butem wewnętrznym wykonanym z cienkich, dużej gęstości pianek, posiada więcej miejsca na szerokość i długość. Można powiedzieć, że przesunęło to całą rozmiarówkę modelu o 2 cm.
Jedyną bolączką UFR w wersji agresywnej jest dość znaczna odległość stopy od szyny i powierzchni, po której ślizgamy się przy grindach, przez co rolki te są nieco bardziej wymagającymi dla początkujących. Same soulplate są natomiast śliskie i szybkie na trikach.
Na start odradzamy model UFR AP z szyną FLAT, jako że jest ona przeznaczona dla zaawansowanych w jeździe rolkarzy aggressive i niezwykle trudno będzie nauczyć się na niej trików. Dużo lepszym wyborem jest zakukup jednej z wersji boot only i dobranie łatwiejszego w okiełznaniu podwozia oddzielnie.
Więcej o tych rolkach przeczytacie tutaj.
USD Shadow Eugen Enin III oraz inne USD Shadow (mondo point do 30.3 cm)
To unikalna konstrukcja buta, o której historii możecie przeczytać w dedykowanym artykule. Rolki nie posiadają pełnej skorupy, a jedynie rodzaj szkieletu, przypominającego wiązania do butów snowboardowych, nakładanego na wysoki liner z podeszwą.
Liner może służyć za obuwie - dlatego Shadow świetnie sprawdzają się nie tylko jako rolki do jazdy agresywnej, ale po dokręceniu szyn freeskate także jako sprzęt do "załatwień na mieście". No i oczywiście, jeżeli jedziecie zbiorkomem na skatepark na drugim krańcu miasta, to nie musicie zabierać ze sobą butów.
Ponieważ możemy zmieniać położenie cholewki względem podstawy, jaką jest soulplate, a wiązania są oparte o system rzepów i klamer, można naprawdę świetnie dopasować te rolki do naszej stopy. Mają dwa rozmiary cholewki, a każdy z nich jest doczepiony do jednego z dwóch dedykowanych do niego rozmiarów soulplate, dzięki czemu rolki nigdy nie wydają się zbyt masywne.
Shadow to rolki inne niż każde inne nie tylko w wyglądzie, ale także funkcjonalności oraz odczuciu. Mamy odrębny tekst i o nich!
Seba CJ Carbon (mondo point do 30.5 cm)
To jedyne w naszym zestawieniu rolki bez wyjmowanego linera, ze zintegrowaną wyściółką. Są uznawane za szerokie, z wyjątkowo szerokim przodem buta, co daje dużo miejsca na palce. Dzięki skorupie z carbonu są stosunkowo lekkie. Warto zaznaczyć, że w przeciwieństwie do wielu innych rolek opartych o bazę z tego materiału, CJ nie są termoformowalne.
Uwaga: Seba CJ Prime oraz zwykłe Seba CJ (z plastikową skorupą) są dostępne w mniejszej ilości rozmiarów. Wersja Prime jest nieco węższa ze względu na wyciągany liner.
But posiada dobrej jakości, rozsądnie zaprojektowane soulplate i można go upiększyć poprzez zastosowanie kolorowych custom kits. Co ciekawe, nic nie stoi na przeszkodzie aby używać tych rolek bez soulplate – jest to rozwiązanie niezwykle popularne przy składaniu zestawów do jazdy wizard/flowskating, ale można sobie tak złożyć także bardziej tradycyjne, lekkie rolki do zwykłej jazdy miejskiej. Seba CJ Carbon wprost doskonale sprawdzają się w zestawie z szynami na duże koła - kto wie, czy nawet nie lepiej niż z tymi do jazdy agresywnej.
Jeżeli szukacie relatywnie lekkich, responsywnych butów do jazdy agresywnej czy miejskiej, to naprawdę świetny wybór. Więcej o tych rolkach przeczytacie w naszym artykule.
Rollerblade Blank (mondo point do 31.5 cm)
Skorupa tych rolek jest średniej szerokości i nadaje się doskonale dla osób z niskim podbiciem. Jest także produkowana w większej ilości rozmiarów, niż inne skorupy do jazdy agresywnej. Rolki są dość szerokie w przedniej części.
Ogromną zaletą tego modelu jest naprawdę gruby shock-absorber, który jest świetnie zintegrowany z dnem skorupy, dzięki czemu się nie przesuwa, a nasza stopa spoczywa na płaskiej podstawie pomimo że mamy blisko 2 cm grubości materiału tłumiącego pod piętą. Liner jest ze stosunkowo sztywnych pianek, dość cienki i wysokiej jakości.
Szynę przykręcamy bezpośrednio do spodu buta, a nie do soulplate, dzięki czemu mamy tutaj obniżony środek ciężkości. Istotna rzecz dla początkujących, ale korzystają na tym wszyscy.
Ma to także tę zaletę, że soulplate możemy się całkowicie pozbyć, co czyni rolkę bardziej smukłą – w sam raz, aby dokręcić do niej szyny do jazdy miejskiej na montaż UFS. W istocie, Rollerblade produkowali kiedyś linię rolek Fusion, opartą o wcześniejszy wariant tej skorupy, przeznaczoną do freeskatingu. But sprawdzał się do tego doskonale – piszący te słowa ma doświadczenia z pierwszej ręki, jako że miał dwie pary tych rolek w których jeździł w sumie 6 lat.
Blank to naprawdę świetnie zaprojektowane rolki, wykonane z dbałością z której słynie firma Rollerblade. Wysoka jakość, udany projekt, klasyczny kształt buta w stylu "hokejowym" - z wysokim wiązaniem, które doskonale trzyma stopę. Jest tak, jak być powinno!
Roces M12 UFS LO (mondo point do 31.5)
Prawdziwy weteran rolek do jazdy agresywnej. Rolki znane, lubiane, ale i wąskie. Często są dostępne w naprawdę dobrej cenie. Idealne dla osób z wąskimi i długimi stopami. Można zyskać nieco miejsca na szerokość za pomocą cieńszego linera (nie, żeby ten fabryczny był specjalnie gruby), ale umówmy się – M12 nie będą pasować na stopy szerokie.
Jeżeli chodzi o cechy charakterystyczne tych rolek, to są nimi zdecydowanie soulplate nieco węższe niż przeciętnie w rolkach aggressive oraz klamra z pamięcią. Z kolei szyna montowana fabrycznie w kompletnych edycjach jest dobra zarówno do jazdy flat, jak i antirocker.
M12 LO są rolkami bardzo przyjaznymi środowisku – nowsze edycje posiadają skorupę i liner wykonane z mieszanki tworzyw sztucznych pochodzących z recyclingu i komponentów organicznych takich jak skrobia kukurydziana.
Warto zwrócić uwagę, że firma Roces wydaje dwa dodatkowe warianty tych rolek, oprócz bazowego, najpopularniejszego modelu M12 LO.
Pierwszym z nich są tańsze M12 z wyższą cholewką – wykonane z innego plastiku, niemal w całości z tworzyw pochodzących z recyclingu, bez domieszki biokomponentów. Mają nieco uproszczony liner i szynę tak podstawową, że bardziej się już nie da. Z drugiej strony, "recyclingowe" M12 są odpowiednio tanie, więc nie ma się co ich czepiać - naprawdę ciężko znaleźć inne kompletne rolki w tej cenie, a przecież prekursorzy sportu katowali poręcze na szynach jeszcze bardziej prymitywnych.
Drugim unikalnym wariantem są nowe Roces Dogma, czyli reinkarnacja dawnych rolek Valo. Więcej przeczytacie o nich tutaj. Rolki te posiadają inne, szersze soulplate oraz tzw. skin, czyli coś w rodzaju pokrowca, który ukrywa skorupę i nadaje jej wygląd podobny do obuwia.
Skin jest też asem w rękawie tej wersji M12. Już w czasach rolek Valo rolkarze robili tzw. toe-cut aby zyskać w rolkach więcej miejsca na palce. Polega to na odcięciu przedniej części skorupy w sposób, aby zostawić połączenie pomiędzy dwiema jej stronami i nie naruszyć podstawy. W praktyce, usuwamy część plastiku nad palcami i przed nimi. Dzięki skinowi rolka nie będzie prezentować się źle, ponieważ zakrywa on miejsce wycięcia z przodu. Ponadto, but ma soulplate, które zachodzą na niego dość wysoko, a więc ryzyko uderzenia w coś palcami jest naprawdę minimalne.
Roces 5th Element (mondo point do 29.5 cm)
To rolki wprost stworzone dla osób o szerokich stopach! Bez dwóch zdań najobszerniejsza skorupa na rynku. Dodatkowo posiadają one obszar sznurowania wykonany z miększego materiału, niż reszta skorupy, co gra na korzyść osób z wyższym podbiciem, eliminując potencjalny ucisk.
Warto zauważyć, że wskazanie rozmiaru przez producenta jest zawyżone – ze względu na swoją obszerność i nie taki znów gruby jak na tej objętości skorupy liner, może się okazać, że trzeba sięgnąć po but nawet dwa rozmiary mniejszy niż ten, który zazwyczaj nosimy. Dlatego tutaj zalecamy ostroźność z wyborem, dokładny pomiar stopy i w razie wątpliwości, napisanie do nas zapytania, jaki rozmiar zamówić.
Rolki mają także stosunkowo szerokie soulplate, takie same jak Roces M12 Dogma. Ponadto, dostajemy tutaj klasykę od Roces, czyli klamrę z pamięcią oraz dobrą szynę.
5th Element jest w teorii flagowym modelem marki Roces, jeżeli chodzi o jazdę agresywną, ale w praktyce te rolki są tak drastycznie różne od M12 w dopasowaniu, że ciężko znaleźć osobę, której dobrze na nogach leżą obie. Dlatego trzeba je rozpatrywać bardziej w kategorii alternatywy do M12, a nie kierować się tym, że są teoretycznie z wyższej półki.
Dzika karta. Rolki doop (mondo point w zasadzie bez limitu)
Istnieją jeszcze rolki, które mogą się okazać wybawieniem, gdy wszystko inne zawodzi. To Powerslide doop – rolki zakładane na buty.
Rolki doop wywodzą się z modelu do jazdy agresywnej Xsjado, który został przekształcony w obecne USD Shadow. W przeciwieństwie do tych ostatnich, nie używamy jednak w nich dedykowanego linera – szkielet ma miękką wyściółkę w cholewce, a zakładamy go na stopę w niskim obuwiu sportowym.
Szkielet możemy oczywiście regulować, aby lepiej pasował do naszej anatomii. Występują dwa rozmiary podstawy i dwa rozmiary cholewki, przeznaczone na zakresy mondo point 229mm - 275 mm oraz 275mm - 315 mm.
Jednak, jako że z przodu rolki te nie są w żaden sposób zabudowane, można wyjść nieco ponad ten zakres – będą nam po prostu wystawać nieco palce. Dla osób, które nie mogą znaleźć rolek dla siebie ze względu na wyjątkowo długie stopy, jest to w zasadzie jedyne rozwiązanie.
Kiedyś linia doop liczyła kilka modeli i była bardzo popularna, obecnie Powerslide oferuje tylko dwa. Pierwszy z nich, tańszy, jest wyposażony w szynę długości 275 mm na zestaw kół 4x90. Drugi w szynę 250 mm na zestaw 3x100.
Nie trzeba chyba pisać, że ta pierwsza opcja jest bardziej racjonalnym wyborem dla naprawdę dużych rozmiarów. Dodatkowo, ze względu na to iż szkielet nie jest tak sztywny, jak pełna skorupa, niższy środek ciężkości na kołach 90 mm będzie nam pomocny w jeździe.
Rolki te są kompatybilne z każdą szyną w standardzie Trinity, jednak to nie wszystko!
Dzięki temu, że konstrukcja wywodzi się z Xsjado, możemy wymienić podstawę buta na baseplate z Xsjado 2.0/Shadow i złożyć w ten sposób rolki z mocowaniem szyny UFS. Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby dobrać właściwy rozmiar – baseplate XS i S pasują do mniejszej cholewki doop, a M oraz L do większej. Będziemy jeszcze potrzebować rzepów do trzymania stopy w palcach oraz części do mocowania szyny. Oraz, naturalnie, podwozia na montaż UFS.
W praktyce możemy więc przekształcić rolki doop w model do jazdy agresywnej, do którego wsadzimy nogę we własnym obuwiu sportowym, zupełnie jak w przypadku starych Xsjado. W praktyce – tak właśnie wyglądały Xsjado 2.0, zobaczcie poniżej.
Co więcej, dzięki temu, że baseplate Shadow jest sztywniejszy, rolki po takiej modyfikacji i wyborze odpowiedniej szyny lepiej nadadzą się do jazdy freeskate.
Chyba nie trzeba już pisać, że doop to rolki doskonałe dla osób, które przemieszczają się często w przestrzeni miejskiej?
Co można jeszcze zrobić?
Jeżeli rolki pasują nam na długość, jednak wydają się ciut zbyt wąskie, warto pomyśleć o cieńszym linerze.
Wymiana buta wewnętrznego na cieńszy zazwyczaj jest wykonywana aby móc wcisnąć się w mniejszy rozmiar skorupy. Na tej samej zasadzie, osoby z dużymi stopami (a także np. szerokimi kostkami) mogą zastosować ten zabieg aby zmieścić je w rolce, gdy nie ma już większego rozmiaru skorupy na długość, lub gdy jest ona zwyczajnie za wąska.
Najlepiej to działa naturalnie w bardziej obszernych rolkach, gdzie producenci najczęściej wsadzają linery zrobione z grubych pianek.
Popularnymi wyborami do takiego zabiegu są linery MyFit 2nd Skin oraz Intuition Skate V2 i Premium.
Jeżeli brakuje nam miejsca na podbicie, to warto zobaczyć, czy wnętrze buta ma płaską powierzchnię, tzn. czy nie ma specjalnego zagłębienia (lub innego elementu mocującego) na shock absorber. W wielu modelach guma pod piętą nie jest intergalną częścią buta i da się jeździć bez niej, lub wymienić na cieńszą, co obniży pozycje stopy. W innych jest to element konieczny do jazdy - takimi rolkami są na przykład Rollerblade Blank.
Zabieg przeciwny także ma sens w niektórych wypadkach! Jeżeli Wasze kostki są wyjątkowo nisko położone, to zastosowanie dodatkowego absorbera może zdziałać cuda - pięta zostanie uniesiona wyżej, a kostki przesunięte ku górze cholewki, gdzie skorupa jest zazwyczaj szersza.
Wiele rolek z wysokiej półki posiada grubsze wkładki do linerów, mające na celu zapewnienie większego komfortu oraz dodatkowe tłumienie wibracji. Mają one też często mocno wyprofilowany łuk stopy. W takim wypadku możemy zyskać nieco miejsca cieńszą, słabiej profilowaną wkładką. Wrażenie dyskomfortu może też być spowodowane po prostu własnie zbyt uniesionym łukiem stopy - jeżeli macie ją bardziej płaską.
Generalnie, jeżeli czujecie po założeniu rolek ucisk na śródstopiu, dobrze jest wyjąć wkładkę z linera i sprawdzić, czy problem nie zniknął.
Ostatnią rzeczą, o jakiej warto wspomnieć, jest odbarczanie skorup. Taką usługę często realizują serwisy butów narciarskich – korzystając z tego, że tworzywa z których wykonano skorupy rolek są termoplastyczne, można wypchnąć punktowo obszary skorupy lub nieco ją rozszerzyć, tak aby wyeliminować punkty ucisku. W niektórych modelach da się nawet nieco wypchnąć do tyłu piętę, dzięki czemu zyskamy kilka milimetrów na długość. Wszystko zależy jednak od rodzaju użytego plastiku, budowy skorupy oraz ...serwisu, ponieważ zdarzają się takie, w których pracownicy nie chcą się takiego zadania podjąć.
Pytajcie, przyjeżdżajcie, przymierzajcie!
Na koniec pamiętajcie, że w razie wątpliwości co do wyboru rozmiaru zawsze możecie napisać do nas e-mail na adres info@bladeville.com
Przypominamy także, że w Katowicach, Gdańsku i Warszawie działają nasze sklepy stacjonarne, gdzie możecie przymierzyć rolki i uzyskać fachowe doradztwo. Adresy sklepów znajdziecie tutaj.