Kubeczki do slalomu – czy ktoś z Was nie miał z nimi do czynienia? Oprócz oczywistego zastosowania, są także cenną pomocą dla instruktorów wrotkarstwa oraz przy nauce slide. Kubki jakie są, każdy widzi, więc nie ma co się rozwodzić nad porównaniem ich między sobą – przeważnie i tak rolkarze sięgają po te produkowane przez ich ulubioną markę. Zabawmy się więc konwencją, ok?
Kubki FR Skates
Na pierwszy ogień najnowsze na rynku kubeczki. Marka FR nie oferuje żadnych udziwnień – to zwykłe, mocne kubeczki z wyciętym logiem*. Dostępne w kilku kolorach, rzecz jasna,
Niewątpliwą zaletą (bądź wadą, jeżeli nie lubicie interakcji z ludźmi) kubeczków FR jest to, że mogą być punktem do inicjacji konwersacji. Pomimo że marka istnieje na rynku już kilka lat, większość „casualowych” rolkarzy zwyczajnie nie rozumie, czym ona jest i dlaczego rolki, które sami mają na nogach, to już nie Seba FR1 tylko FR Skates FR1.
W sumie nie ma się czemu dziwić, bo wyodrębnienie FR Skates z Seba było dość zagmatwane. Tak czy inaczej – sięgając po te kubki przygotujcie się, że gdy ktoś zapyta, jakiej to firmy, może Was czekać dawanie wykładu na temat tego, że FR Skates to w zasadzie stara Seba, choć to już nie Seba, a sama Seba to też już w zasadzie nie ta Seba, co kiedyś. Fun! Kto wie, może znajdziecie w ten sposób nowe przyjaźnie lub miłość swojego życia?
*Przez co słabo nadają się do robienia zamków z piasku.
Kubki Powerslide
Bez dwóch zdań najbardziej rozpoznawalne kubki na rynku, dzięki temu, jak "dziurawe" są*. Albo je pokochacie, albo znienawidzicie – mają one bowiem tendencję do odskakiwania przy potrąceniu (zwłaszcza na chropowatych nawierzchniach), zamiast się lekko przesuwać. To dlatego, że tworzywo, z którego są wykonane, jest dość elastyczne.
Dla perfekcjonistów, super sprawa – od razu wiecie, że nawaliliście z precyzją wykonywania ruchów. Plus, prawdopodobieństwo, że kubek Wam „przytnie” pod rolką i zaliczycie bliskie spotkanie z asfaltem jest minimalne. Z drugiej strony – wiele osób do szału doprowadza, że muszą zbierać co chwila „uciekinierów”.
Kubeczki występują w kilku wariantach kolorystycznych, a nawet są sprzedawane z lampkami LED. Jeżeli zawsze chcieliście jeździć freestyle slalom w ciemnościach, to coś dla Was. Dodatkowo – dzięki otworom u szczytu stożka, po przewleczeniu tasiemki, można z nich zrobić ozdoby choinkowe. Bonusowe punkty za wykorzystanie wersji z lampkami LED. Zaskoczcie rodzinę i znajomych w te święta!
*Przez te otwory kompletnie nie nadają się do robienia zamków z piasku.
Kubki Seba
Podobnie jak FR skates, to dość proste kubeczki. Sporo kolorów, lekkie, fajnie się składają. Do tego istnieje wersja dual density, czyli taka, w której górna część kubeczka jest zrobiona dość miękkiego materiału. Jeżeli kiedykolwiek upadliście na kubek slalomowy, wiecie, że to nic miłego. Upadek na kubeczki Seba Dual Density nadal nie będzie niczym miłym, ale przynajmniej zaboli nieco mniej.
To, co wyróżnia kubeczki Seba na tle konkurencji, to brak jakichkolwiek otworów (oprócz tego dużego w podstawie, rzecz jasna)*. Pomyślcie, ile możliwości to otwiera! Siedzicie na spocie i macie jedną butelkę wody mineralnej na cztery osoby? Wszystkie szklanki akurat myją się w zmywarce? Kubeczki Seba przychodzą z pomocą! Pamiętajcie, w czasach pandemii lepiej nie pić w kilka osób z tego samego „gwinta”. A tak na serio, to nie polecamy pić czegokolwiek, nawet o właściwościach odkażających, z kubeczków które stały na ziemi. Na ich krawędziach będzie bowiem na bank pełno bakterii. Jeżeli już musicie błysnąć w towarzystwie takim czerstwym żartem, to umyjcie je wcześniej.
*Tak, zgadliście. Doskonale nadają się do robienia zamków z piasku. Jeśli znudzi się Wam kiedyś slalom i macie dzieci, to mogą się przydać.
A zwycięzcą jest:
Kategoria praktyczność: Seba, za posiadanie ciągłości strukturalnej stożka, dzięki czemu sprawdza się on w roli naczynia na płyny oraz skały osadowej złożonej z niezwiązanych spoiwem ziaren mineralnych, przede wszystkim kwarcu.
Kategoria blichtr i splendor: Powerslide, za to że są gotowe do posłużenia za dekoracje praktycznie od razu po wyjęciu ich z opakowania. Jeżlei chcecie wyznaczać trendy w modzie ulicznej, zastanówcie się, czy nie wypróbować ich w rolki kolczyków.
Kategoria niezręczność: FR Skates: Sa jak dziwny kumpel ze szkoły średniej, którego bardzo lubiliście, ale nigdy nie chcieliście przedstawić go swojej paczce znajomych ze strachu, że zupełnie go nie zrozumieją.