Pierwsze w historii szyny Wizard, stworzone przez Leona Basina, były wręcz idealną sublimacją wszystkiego, co buzowało w świecie rolek od czasów powrotu dużych kół „na salony” środowiska aggressive i ponownego wzrostu popularności setupów flat. Ludzie, którzy przez dekadę, albo i więcej, jeździli głównie street na rolkach z ustawieniem antirocker wpadali w zachwyt nad swobodą przemieszczania się, płynnością i prędkością oferowaną przez rolki i szyny freeskate.
Powoli rodził się nowy styl. Rolkarze z całego świata zaczęli eksperymentować i czerpać inspiracje z freestyle slalom, jazdy figurowej, freeskiingu czy nawet BMX’owego flatlandu. Przełomowym momentem w historii stylu, który w zasadzie nie ma do dziś jednej, szeroko przyjętej nazwy, była premiera filmu „Big Wheels 2” na kanale Mushroom Blading. Leon otworzył ludziom oczy na nowe możliwości, a jego przejście do jazdy fakie, wykonane na pionowej (!!!) ścianie jest już bez wątpienia trikiem o znaczeniu historycznym. Film zobaczyć możecie poniżej.
Naturalnie, wraz z rozwojem nowego stylu jazdy, zaczęły jak grzyby po deszczu pojawiać się nowe szyny przeznaczone do niego. Leon poszerzał portfolio szyn Wizard, a wkrótce powstały marki takie jak Endless, NN Skates, Rockin’ Frames. Swoje trzy grosze dorzucili Kizer, a niedawno też IQON oraz nawet FR Skates i zanosi się, że to nie koniec. Trzeba też wspomnieć o polskim akcencie, czyli szynach Pragmatic, które były najprawdopodobniej pierwszym na planecie „klonem” Wizardów, jednak ich twórca nie przekuł produkcji w długofalowy biznes i powstało zaledwie kilka par.
Jak powstaje magia
Wszystkie szyny, które wymieniliśmy, łączy jedna rzecz: rockering. To jest „sekretny składnik”, który sprawia, że wrażenia z jazdy na sprzęcie tego typu są tak wyjątkowe. Ale zaraz – czy na pewno mówimy tu o czymś naprawdę wyjątkowym?
Szczerze powiedziawszy - nie do końca. Po pierwsze, wszystkie firmy celują w to, aby zapewnić wrażenia jak z jazdy na „dotartym” setupie flat już od chwili założenia nowych kół. Drugim pryncypium jest to, że w dowolnym momencie ciężar opiera się tylko na dwóch kołach.
Jeżeli do głowy przyszło Wam słowo „banan” – trafiliście w dziesiątkę. Wizard i pochodne to szyny wyposażone w pewien rodzaj „banana”, czyli ustawienia, w którym dwa skrajne koła są uniesione nieco względem środkowych. Ściślej rzecz biorąc, kiedyś na tą konkretną odmianę rockeringu mówiło się "Hi-Lo rocker".
Główna różnica jest taka, że mamy tutaj do czynienia z szynami dłuższymi, niż w przypadku tych stosowanych w freestyle slalom. Najdłuższe modele do slalomu mają 243 mm, podczas gdy najkrótsze szyny do jazdy „artystycznej” mają 255 mm (są to Endless 80, które mieszczą cztery koła o średnicy 84 mm), a najpopularniejsze około 273 mm (4x90) lub 305 mm (4x100).
Kolejną różnicą jest to, że o ile klasyczny banan posiada skrajne osie uniesione o równe 2 mm w stosunku do środkowych, w szynach typu Wizard mamy różnicę wahającą się w przedziale pomiędzy 1 mm a 2 mm. Tylne koło jest dodatkowo zazwyczaj minimalnie bardziej uniesione niż przednie. Ten rockering jest naprawdę subtelny.
Co wogóle daje rockering? Płynniejsze, bardziej naturalne w odczuciu skręcanie. I to w zasadzie wszystko. Reszta to Wasze umiejętności.
Ponadto, jeżeli sięgniemy po model szyny, gdzie mamy po prostu banana ze skrajnymi osiami ustawionymi o 1 mm wyżej od środkowych, jak Kizer Element 90 lub FR Skates UFS Freeride 490 rockered, to wrażenia z jazdy nie będą drastycznie różne, a dla większości osób różnica będzie praktycznie niezauważalna.
Ciężar na palce
Oryginalne Wizard, oraz Rockin’ Frames, mają też cechę, której nie posiadają zazwyczaj inne tego typu szyny – pochylenie buta bardziej do przodu. Bierze się ono stąd, że do tego stylu jazdy lepiej sprawdza się środek ciężkości przeniesiony na palce. Wizard były projektowane tak, aby jak najlepiej współgrać z butem Seba CJ/SX, w którym pięta jest stosunkowo na płasko, więc to pochylenie jest kluczowe. To nie jest nowa rzecz, nie bez powodu łyżwy do jazdy figurowej mają wysoki obcas.
W rolkach z montażem SSM lub Trinity nie zachodzi potrzeba dodatkowego pochylenia za pomocą szyny, bo pięta jest już uniesiona. Podobnie w butach na UFS, z podniesioną piętą, typu Them 909, USD Sway czy nawet UFR. Dlatego warto mieć to z tyłu głowy przy wyborze szyny – na rynku są modele, gdzie tego pochylenia nie ma (wspomniane Kizer i FR Skates), a co za tym idzie, połączenie ich z butem z piętą na płasko (lub prawie płasko) da nam rolki, na których będzie nieco trudniej „kręcić piruety”.
Przypadkiem szczególnym jest kwestia szyn pięciokołowych. Tutaj zasada jest podobna - nacisk jest wywierany głównie na dwa koła. Rockering wygląda tak, że środkowe koło jest relatywnie najniżej, koła sąsiadujące minimalnie wyżej, a skrajne jeszcze wyżej względem tychże. Też jest to rodzaj banana, imitujący w pewien sposób krzywiznę ostrza łyżew. Ponownie, mówimy o subtelnych różnicach poziomów, mieszczących się w przedziale 1-2mm.
Jak wyglądają oba typy rockeringu, możecie zobaczyć na grafice poniżej.
Marka Wizard, oprócz wprowadzenia na rynek pierwszych szyn do nowego stylu jazdy, określiła też kanon stosowanego w nich rockeringu oraz nadała nazwy jego typom. Są one w nieoficjalnym użyciu, jeżeli mówimy o inne marki. Przedstawia się to tak:
NR, Natural Rocker, szyny na 4 koła – mamy trzy możliwe punkty podparcia (pary kół 1+2, 2+3, 3+4), szyna używa dużych kół, dzięki czemu lepiej utrzymuje prędkość i daje płynniejsze toczenie w porównaniu do modeli na mniejsze koła. Warto zauważyć, że im większe koła, tym dłuższa oraz wyższa, a co za tym idzie, trudniejsza w opanowaniu szyna. Dlatego producenci praktycznie jednogłośnie polecają modele 4x90 jako najbardziej odpowiedni zestaw na start przygody z tym stylem jazdy, dający łatwość wykonywania trików, a opcje na większe koła rekomendują dla osób bardziej zaawansowanych. Modele czterokołowe są dobrym kompromisem pomiędzy prędkością a możliwością wykonywania trików, co czyni je opcją bardziej uniwersalną od pięciokołowych.
Poniżej możecie zobaczyć ustawienie rockeringu. W tym wypadku środkowe koła są na poziomie gruntu (czarna linia), podczas gdy pierwsze jest nieco uniesione (pomarańczowa linia) a tylne jeszcze bardziej od niego (czerwona linia).
PR, progressive rocker, szyny na 5 kół – tutaj punkty podparcia są cztery (1+2, 2+3, 3+4, 4+5) dzięki czemu mamy płynniejsze przejście po łuku krzywizny rockeringu. Ponieważ koła są mniejsze, środek ciężkości jest położony niżej, a co za tym idzie, rolki są łatwiejsze w opanowaniu i stabilniejsze w odczuciu. Dodatkowo, mniejsza odległość pomiędzy sąsiadującymi kołami sprawia, że szyny skręcają lepiej od odpowiedników na cztery koła. Z drugiej strony, są one wolniejsze i nie sprawdzają się już tak dobrze do jazdy na dłuższe dystanse – tutaj chodzi głównie o techniczne triki.
Wizard Advanced – najpóźniej wprowadzony typ szyn, wariacja na temat progressive rocker, przeznaczona dla najbardziej zaawansowanych rolkarzy. Zewnętrzne koła mają większą średnicę, co sprawia, że łatwiej na nich balansować i zapewniają lepsze toczenie podczas wheelingów. Wystają one bardziej poza obrys buta, przez co szyny są nieco trudniejsze do opanowania, niż zwykłe pięciokołowe. Benefity w postaci nisko położonego środka ciężkości oraz łatwiejszego skręcania są zachowane. Pierwszą firmą, która skopiowała pomysł na tego rodzaju szyny od Wizard są NN Skates.
Ściema, czy rewolucja?
Na koniec ważna kwestia. O ile szyny typu Wizard są ułatwieniem, bo nadają się do robienia trików na płaskim terenie tuż po założeniu nowych kół, to nie potrzebujecie ich wcale, żeby zacząć eksperymentować z tym stylem jazdy. W praktyce, jeżeli macie rolki z szyną na koła 4x90 w ustawieniu flat, to wystarczy je „rozjeździć” i dotrzeć koła w sposób naturalny, aby de facto otrzymać odpowiednik „natural rocker”.
Oczywiście, posiadanie dedykowanej szyny wiele spraw ułatwia, jak choćby przekładanie kół bez utraty rockeringu. Są także dostępne w większej gamie rozmiarów i zazwyczaj są solidniejszej konstrukcji, dzięki czemu można na nich bez obaw grindować. Jednak jeżeli przeraża Was bariera cenowa, miejcie na uwadze, że możecie w powodzeniem zacząć naukę trików nawet na popularnym zestawie 4x80, a zakup odłożyć na później.
Sprawdźcie w naszym sklepie:
- Szyny Wizard
- Szyny Endless
- Szyny Rockin’ Frames
- Szyny IQON Decode
- Szyny Kizer Element 90 oraz Flux
- Szyny FR Skates UFS Freeride 490 rockered
Na zachętę, jeżeli jeszcze nie jesteście przekonani, czy warto się zaopatrzyć w szyny z rockeringiem - obejżyjcie poniższe wideo, po którym będziecie zbierać szczękę z podłogi.