Burzliwe dobrego początki
Jak zapewne wielu czytających te słowa wie, "stara" Seba - najbardziej rozpoznawalna marka freeskateowa, istniejąca już przeszło 15 lat - jakiś czas temu rozgałęziła się na dwie: Seba oraz FR Skates. Do opinii publicznej przedostawały się plotki i półprawdy na temat przyczyny tych wydarzeń, a nie naszą rzeczą jest je tutaj korygować. Dość powiedzieć, że wszystko skończyło się dobrze i w chwili obecnej, obie marki działają obok siebie.
Pojawił się mały problem, bo FR Skates zostało zbudowane wokół best-sellerów z oferty Seba w tym modeli FR. Oznaczało to, że z oferty Seba zniknęły rolki oparte o konstrukcję sztywnej skorupy, w tym ich najbardziej przystępny cenowo bestseller, czyli model FRX. Z rolek freeskate tak pozostał jedynie model SX, który obok swoich niewątpliwych zalet, ma poważną wadę w postaci wysokiej ceny.
Marka Seba potrzebowała czegoś, co wypełni ziejącą lukę po FR. Tak powstał nowy model, noszący oznaczenie E3.
Poznajcie Seba E3 – nowego króla niższej półki.
Seba nie mieli ambicji, aby wprowadzić nową rolkę do freeskate, która miałaby stanąć w szranki z modelami FR1, Twister Edge czy Next. Zamiast tego zaczęto od podstaw – E3 jest więc modelem stosunkowo tanim, który można rozpatrywać w kategoriach sprzętu na rozpoczęcie przygody z freeskatingiem lub też solidnej propozycji dla rolkarzy dysponujących szczuplejszym portfelem. Nie piszemy tego na wyrost – naprawdę ciężko znaleźć w tym zakresie cenowym drugie rolki, które będą tyle oferowały.
But oparty jest o zupełnie nową skorupę — w związku z czym zachęcamy do zapoznania się z naszą tabelą rozmiarów dla tego modelu. Co od razu rzuca się w oczy, to liczba otworów wentylacyjnych. Trzeba przyznać, że w dzisiejszych czasach to rzadkość – na rynku dominują skorupy o raczej monolitycznej konstrukcji. E3 to zdecydowanie najbardziej podziurawiona rolka freeskate od czasów Rollerblade Twister. Spód skorupy nie zaskakuje - nie znajdziemy tutaj aluminiowych bloczków do montażu szyny, a jedynie "tradycyjne" dwa punkty. Dobra wiadomość jest taka, że plastik jest odowiednio gruby i sztywny, zapewniając odpowiednią jakość połączenia buta z szyną. Nie ma możliwości wzdłużnej regulacji, ale szczerze powiedziawszy, nawet w rolkach z wyższej półki cenowej nie jest to standard. Skorupa ma natomiast zagłębienie przy przednim punkcie mocującym, mające na celu zwiększenie kompatybilności z szynami triskate.
Miłym akcentem jest zastosowanie przez SEBA tej samej cholewki, co w modelach SX/CJ, co oznacza, że od razu mamy dostępne od ręki części do zmodyfikowania kolorystyki modelu. Sprawdzaliśmy – klamry 45 stopni produkowane przez markę FR Skates także pasują. Jedynie plastikowe slidery to zupełnie nowa część, której nie da się zastąpić wczesniej produkowanymi.
Liner zastosowany w rolce będzie znany każdemu, kto miał okazję jeździć w starszych Seba FR (choć jest pewna niespodzianka, ale o tym później). To całkiem wygodny „kapeć” i w dodatku posiada coś, czego nie oferują zazwyczaj rolki z tej (a często i wyższej) półki cenowej – możliwość wiązania w górnej części. To świetne remedium na wszelakie problemy z ocieraniem języka o piszczel, a także sposób na uzyskanie lepszego trzymania. Naprawdę spory plus i aby w pełni wykorzystać tę zaletę, polecamy zastosowanie oddzielnej pary krótszych sznurowadeł do wiązania linerów oddzielnie od skorupy.
Naturalnie oprócz buta kluczowym elementem rolek jest szyna. I tutaj SEBA postawili na sprawdzone rozwiązanie – model X2R, czyli aluminiową szynę wykonaną w technologii odlewu. Jeżeli coś Wam właśnie świta, to prawidłowo. X2R występuje także w modelach FR Skates FRX oraz FR3. To chyba pierwszy w historii przypadek, gdy ta sama szyna znalazła zastosowanie w rolkach freeskate dwóch różnych marek!
Jak na model z niższej półki, X2R to, potocznie mówiąc, bajer. Pozornie może wyglądać na standard – 243mm długości, cztery koła o średnicy 80mm – przerabiamy to w rolkach miejskich od ponad 15 lat.
Jednakże ta szyna ma system rockeringu – dwa skrajne koła możemy unieść o 2mm względem środkowych, dzięki czemu mamy ustawienie kół w „banana” bez konieczności zakupu czterech dodatkowych kół 76mm. Tym samym, rolki E3 nadają się do rozpoczęcia przygody z jazdą freestyle slalom niemal tuż po wyciągnięciu z pudełka. Można też pokusić się o uniesienie wyłącznie pierwszego koła, co skutkuje lepszą zwrotnością niż zwykłe ustawienie na płasko, bez drastycznego spadku stabilności – jak znalazł do jazdy freeride.
Model E3 110 Premium otrzymał nową szynę triskate. Jest ona łudząco podobna do modelu używanego przez FR Skates w modelach FRX 310 oraz FR3 310, jednak nie jest identyczna. Jest bowiem ekstrudowana, nie odlewana w technologii die cast. Tak jak i tamta, ma długość 232 mm. To może wydawać się mało (bo jest) jak na rolkę miejską, jednak nie należy zapominać o genezie marki - freestyle. Krótka szyna daje możliwość, w wręcz zachęca do, wykonywania tego typu właśnie manewrów. Osoby przyzwyczajone do dłuższych szyn, mogą się z nią na początku nie polubić, jednak przy nabraniu wprawy, jest to naprawdę szybkie podwozie na którym można się świetnie bawić.
Dostępne warianty
Seba E3 to rolki dostępne w dwóch wersjach na kołach 4x80 mm, jednym na 3x110mm oraz juniorskiej, na kołach 4x76mm.
Bazowy model to Seba E3 80. Rolki na pierwszy rzut oka różnią się od E3 80 Premium jedynie rzepem, zamiast klamry. W praktyce, są jeszcze dwie różnice. Tańsza wersja dostaje łożyska ABEC7, w E3 80 Premium są montowane ABEC9. Odpowiednio dostajemy tańsze sznurowadła (nie czarujmy się, lepiej wrzucić do rolek coś lepszego), lub lepsze, mocne - dokładnie takie same, jak w rolkach z serii FR. Obie te wersje rolki mają tę samą skorupę, szynę, koła oraz górną klamrę.
Seba E3 Junior to najprościej ujmując dziecięca wersja E3 80, dostosowana do potrzeb młodszych rolkarzy. Rolki posiadają krótszą szynę (nadal model X2R) o długości 231mm i mieszczącą koła 4x76. Ich liner został wyposażony w wymienne wkładki, pozwalające na dopasowanie do (aktualnego) rozmiaru stopy dziecka.
Na koniec nowe Seba E3 110 Premium. But jest identyczny, co w E3 80 Premium, więc nie ma co się tutaj rozwodzić. O szynie też już wspomnieliśmy. Koła montowane w tej wersji są natomiast miłym zaskoczeniem, bo to model Street Kings o twardości 85A, czyli oczko wyżej, jeżeli chodzi o jakość, niż generyczne koła opatrzone logiem Seba montowane w innych wersjach rolki. Łożyska są klasy ABEC9
Niech żyje król
Dwa sezony obecności E3 na rynku pokazały, że te rolki najchętniej są wybierane przez osoby, poszukującego niedrogiego modelu w skorupie jako alternatywy do fitnessowych softbootów. Są też popularne pośród tych, którzy szukają naprawdę tanich rolek do rozpoczęcia przygody ze slalomem. No i oczywiście, urban skaterów z niższym budżetem. Teraz do gamy modeli doszedł wariant trzykołowy w niezwykle atrakcyjnej cenie. Jeżeli chodzi o sektor rolek na start przygody z tym sportem, E3 rządzą!
Macie nasze słowo, Seba E3 są ok. Trzeba te rolki rozpatrywać w kontekście przeznaczenia, ceny oraz ich ograniczeń, jednak jeżeli ktoś poszukuje modelu na start przygody z freeskatingiem lub jazdą freestyle slalom, tak atrakcyjnej propozycji nie było na rynku od lat. Nic, tylko składać zamówienia.