Kyle Sola to człowiek, którego, w środowisku skupionym wokół jazdy na rolkach, jeszcze zaledwie kilka lat temu mogli kojarzyć co najwyżej prawdziwi pasjonaci sprzętu do jazdy agresywnej. I to nie za sprawą jego umiejętności lub innowacji – lecz za dość śmiesznie wyglądający prototyp rolek Warlock, stworzonym razem z Tomem Hyserem, żywą legendą związaną z Rollerblade.
Kyle przeszedł od tamtego punktu długą drogę, mając niebagatelny wpływ na świat rolek jazdy agresywnej. To właśnie on jest designerem stojącym za projektem rolek Them 909 oraz szyny tej marki. Brał także udział w przeprojektowaniu rolek Rollerblade Solo, które przeszły reinkarnację w nowe Rollerblade Blank. Jest to także pierwsza osoba, która wprowadziła na rynek „gołe” aluminiowe szyny z wymiennym H-blockiem i przy współpracy z riderami jak Joe Atkinson spopularyzowała tego typu sprzęt do jazdy w skateparkach i bowlach. Z tym przykładem poszły duże marki: Ground Control, Kizer oraz IQON.
Dziś Sola Equipment produkuje szyny do jazdy agresywnej oraz, co jest nowością, która weszła w 2021 roku, freeskatingu. Ten sprzęt to produkty klasy premium, swoista wizytówka człowieka, którego można śmiało nazwać wizjonerem industrial designu. Zdecydowane, zaakcentowane linie oraz brutalistyczna prostota projektów sprawiają, że są to jedne z najlepiej wyglądających szyn na rynku. A być może nawet najlepiej wyglądające. Trzymanie ich w ręku daje doświadczenie obcowania z dziełem sztuki.
Te szyny to jednak nie tylko piorunujący wygląd. To także doskonała jakość. Wszystkie wykonane są z ekstrudowanego aluminium klasy 6061-T6, wykończonego obróbką przez skrawanie CNC i anodyzowanie nadające ich powierzchni odpowiednią twardość.
Sola Street: (mała) rewolucja w aggressive
Szyny Sola UFS Joe Atkinson były pierwszymi, jakie trafiły do sprzedaży – posiadały one delikatny rockering. Stosunkowo szybko po nich trafiły na rynek szyny Street, z ustawieniem kół flat. Są to nisko-profilowe szyny, mieszczące koła o maksymalnej średnicy 60 mm. Dzięki zastosowaniu aluminium jako materiału do ich produkcji, są one wyjątkowo sztywne i lekkie.
Jazda na nich jest wyjątkowo szybka, dzięki doskonałemu transferowi energii odepchnięcia na koła. W połączeniu z odpowiednimi kołami (polecamy UC Apex lub Famus z aluminiowym core), ma się wrażenie, że przełożenie ruchów odbywa się z laserową wręcz precyzją. Jeżeli całe życie jeździliście jedynie na kompozytowych szynach aggressive, będziecie w szoku, jak dużo bardziej dynamiczne i responsywne w odczuciu są Sola UFS Street.
Szyny są wyposażone w wymienny H-block wykonany z polimeru, który daje doskonały kompromis pomiędzy prędkością a kontrolą podczas wykonywania grindów. Ma on uniwersalne zastosowanie – nada się zarówno na jazdę po skateparku, jak i na street. Jego kształt został zaprojektowany tak, aby zminimalizować ryzyko zawadzenia kołami o przeszkodę, na której wykonujemy grindy. Oddzielnie można zakupić także H-block wykonany z tego samego stopu aluminium, co szyny – jest on przeznaczony do jazdy w bowlu i na skateparku, na gładkie copingi i posiada nieco inny kształt. Dzięki niemu możemy grindować metalowe copingi nawet bez nasmarowania ich woskiem!
Jest także opcja dla tych, którzy chcieliby lepiej zabezpieczyć szynę przed tarciem podczas wykonywania trików na chropowatych murkach – slider kit. Te nakładki na zewnętrzną stronę szyny wykonane zostały z nylonu wzmocnionego włóknem szklanym. Dzięki temu są wytrzymałe i doskonale się ślizgają.
Piękno i funkcjonalność
Nowością na ten sezon są szyny freeskate. Tutaj twórca oparł się pokusie wskoczenia w, ciągle i szybko rosnący, rynek szyn UFS z natural („Wizard”) rockeringiem i otrzymujemy wysokiej klasy, tradycyjne szyny flat. Ma to sporo sensu, biorąc pod uwagę, że w chwili obecnej szyn z rockeringiem mamy na rynku więcej, niż opcji flat!
Dostępne są dwie wersje – mieszczące cztery koła 80 mm oraz 90 mm.
Szyna na koła 80 mm odchodzi od zwyczajowej długości 243 mm i zamiast tego rozstaw osi mierzy 250 mm. Dlaczego? Sprawia to, że jest ona nieco bardziej stabilna. Nie czarujmy się – nikt nie będzie jeździł na rolkach z UFS i dokręconymi tymi szynami jeździł slalomu. Pogoń za jak najkrótszą szyną jest w tym wypadku więc nonsensem i lepiej zaoferować coś, co będzie bardziej optymalnym wyborem do jazdy miejskiej oraz skoków. Jednocześnie, te 7 mm więcej nie robi kolosalnej różnicy w zwrotności.
Szyna na koła 90 mm z kolei trzyma się bardziej tradycyjnego rozstawu osi 275 mm. Nie jest to wybór pozbawiony zasadności, jako że nawet minimalna długość dla takiej konfiguracji kół (273 mm) daje doskonałą bazę dla odepchnięcia. Kto jeździł na szynach 4x90 mm zapewne doskonale wie, że nie sam rozmiar kół „robi robotę” ale także to, że długość szyny pozwala na włożenie dużo więcej siły w odepchnięcie, niż ma to miejsce w wypadku krótszych, mniej stabilnych zestawów.
Obie opcje doskonale sprawdzą się w miejskiej przestrzeni. W zasadzie wybór sprowadza się do tego, na czym bardziej nam zależy: większej zwinności i lepszym przyśpieszeniu, czy większej stabilności i wyższej prędkości maksymalnej. Co ciekawe, pomimo ograniczeń konstrukcyjnych systemu UFS, Kyle znalazł sposób, aby umożliwić regulację ustawienia szyn na boki. Co prawda, mamy zaledwie 2 mm pola manewru w każdą stronę, jednak nadal lepsze to, niż nic, jako że zazwyczaj takiej możliwości w szynach UFS nie ma wcale.
To nie wszystko – wszystkie szyny Sola Equipment dostępne są w dwóch wariantach kolorystycznych: czarnym oraz „surowym”. W nawiasie, bo nadal są one anodyzowane w celu utwardzenia i nadania charakterystycznego wyglądu, więc nie jest to takie całkiem gołe aluminium.
Poniżej zajdziecie odnośniki do wszystkich produktów omówionych w tekście:
- Szyny Sola Street UFS - Czarne
- Szyny Sola Street UFS - Srebrne
- Szyny Sola Freeride UFS 4x80 - Czarne
- Szyny Sola Freeride UFS 4x80 - Srebrne
- Szyny Sola Freeride UFS 4x90 - Czarne
- Szyny Sola Freeride UFS 4x90 - Srebrne
- Aluminiowy H-block
- Slider kit
Wszystkie produkty marki znajdziecie natomiast tutaj.