CCM

CCM to kanadyjska marka sprzętu hokejowego, której historia zaczęła się z końcem XIX wieku. Co  ciekawe, w swoich początkach firma ta zajmowała się produkcją rowerów a nawet ...samochodów. Jej historia jest naprawdę burzliwa i pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji, przez które cudem wydaje się fakt, że firma istnieje do dziś. CCM to w istocie skrót od Canada Cycle and Motor Co.

Na przełomie XIX i XX wieku rynek rowerów zaczął się kurczyć, co skłoniło cztery firmy zajmujące się ich produkcją do konsolidacji i przestawienia profilu produkcji. Tak powstało CCM. Ponieważ rynek rowerów był już mocno nasycony, firma zajęła się produkcją samochodów (automobili) pod marką Russell Motor. Te jednak nie „zagrzały” długo miejsca w portfolio firmy, jako że w mniej niż 10 lat od uruchomienia produkcji Russel Motor została niezależnym podmiotem.

CCM zostali z materiałami do produkcji samochodów i rowerów oraz odpadami poprodukcyjnymi w swoich fabrykach i magazynach, jednak bez perspektyw na wykorzystanie tych surowców. Dlatego zainteresowali się najbardziej „kanadyjskim” ze wszystkich sportów, czyli hokejem i zaczęli produkować łyżwy, a później inny sprzęt do tej gry. Stali, skóry i drewna mieli aż nadto, żeby rozkręcić ten biznes.

Kolejnym przełomem było wykupienie patentu na konstrukcję buta hokejowego opracowaną przez szewca George Tackaberry, którego wyroby zyskały wielką popularność pośród profesjonalnych graczy. Gdy George zmarł, jego żona sprzedała patent i tak narodziły się flagowe łyżwy CCM – TACKS których nazwa honoruje wynalazcę.

W późniejszych latach firma zaliczyła bankructwo, została wykupiona przez koncern który później niemal zbankrutował, następnie kilka razy przechodziła z rąk do rąk, produkowała zabawki, dostała się pod skrzydła Rebook, później Adidas, a w roku 2017 ponownie sprzedana. Jednak przez cały ten czas jak i po dziś dzień, CCM trzyma reputację jednego z najlepszych i największych producentów sprzętu hokejowego. Obecnie istnieje tylko jedna firma, która może konkurować z CCM na dużą skalę – mowa oczywiście o Bauer.